Trudny rok 2021

Niewątpliwie trudny pod wieloma względami rok 2021 przyniósł podwyżki wielu produktów przemysłowych - w tym produkty z branży drabin i rusztowań. Niewątpliwie 2021r. należał do bardzo trudnych pod względem dostępności produktów czy surowców do produkcji. Efekt COVID-u był mocno widoczny w naszej branży, ponieważ porwane łańcuchy dostaw powodowały co jakiś czas "zacięcia" w dobrze naoliwionej lokomotywie produkcyjnej.

Światowa pandemia i jej następstwa zmusiły wielu producentów drabin do zmian organizacyjnych procesu produkcyjnego, a dostosowanie go do obowiązujących wymagań sanitarnych wymagało od niech dodatkowych nakładów finansowych. Bez nich zachowanie ciągłości oraz pełnego bezpieczeństwa produkcji  nie byłoby możliwe.

Braki komponentów ze stali czy tworzyw sztucznych powodowały opóźnienia w skompletowaniu gotowych produktów. Często dochodziło do sytuacji, w której drabiny aluminiowe były wyprodukowane w 99% a brakowało tylko zaślepek z tworzywa sztucznego. Niedobór na rynku detali stalowych i tworzyw sztuczny spowodował wystrzał cen tych podzespołów co w sposób negatywny odbiło się na cenie końcowego produktu. Kończąc rok 2021 wydawało się, że ceny surowców które wystrzeliły w 2021r. trochę się uspokoją i ustabilizują - zresztą takie nastroje i opinie krążyły w naszej branży.

Kolejne podwyżki 

Niestety...  rok 2022r. przyniósł kolejne zaskakujące podwyżki surowców a także kolejne wzrosty cen spowodowane ogólnym wzrostem kosztów pracy i coroczną korektą cen. Niestety wzrosty cen były znaczące, Porównując do poziomów z końca 2020r. niektóre produkty wzrosły o 50-60% co do tej pory takie poziomy wzrostów cen były rozpatrywane bardziej jako abstrakcja niż rzeczywistość. Niestety - taka rzeczywistość stała się faktem.

Wojna!... jakby tego było mało tę rzeczywistość zmieniła się po 24.02.2022 kiedy rozpoczęła się wojna na Ukrainie. Ceny znów zwariowały a nasza waluta niestety mocno osłabła w porównaniu do głównych walut zagranicznych EUR czy USD. Obniżenie dostępności niektórych surowców importowanych w dużej mierze z Ukrainy jak stal, drewno - znów odbiły się negatywnie na cenach produktów. Jak dodamy do tego podwyżki cen gazu, ropy i innych surowców tworzy się kolejna wizja tego co musiało stać się z cenami produktów.

Co dalej? Czy to koniec tanich drabin i rusztowań?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna, bo z podobnym problemem spotyka się chyba każdy sektor gospodarki, który cierpi na szalejące ceny. Oceniając to co dzieje się aktualnie na świecie i w gospodarce nie widać perspektyw na poprawę sytuacji. Ceny trzymają się na wysokim poziomie a skutki trwającej wojny są odczuwalne przez konsumentów. Spowolnienie sprzedaży to skutek wszystkich czynników jakie miały miejsce i jakie wpływają na cenę. Jedyna szansa odwrócenia się tej niekorzystnej sytuacji może nastąpić wtedy, gdy surowce potrzebne do produkcji zaczną tanieć albo na skutek przepełnionych magazynów niesprzedanymi produktami, producenci zaczną obniżać ceny aby spieniężyć wyprodukowany towar. Jak będzie - do końca nie wiemy, czekamy na to co pokaże rynek.

Światełko w tunelu

Wielki wysiłek - czyli to co czeka wszystkich. Zarówno producenci, dystrybutorzy będą musieli teraz zrobić wszystko aby na skutek spadku obrotów zachować ciągłość istnienia. W tym celu potrzebne będą działania pozwalające na reorganizacjię celem zmniejszenia kosztów i podniesienia efektywności swoich przedsiębiorstw. W rozmowach z wieloma producentami  zarówno polskimi jak i zagranicznymi widać zaniepokojenie sytuacją. Rosnące zapasy materiałów do produkcji pokazują, że spowolnienie w tym sektorze jest widoczne. No cóż, tak wysoki wzrost cen nie mógł odbyć się bez wpływu na konsumpcję. Pozostaje śledzić co przyniesie czas - mamy tylko nadzieję, że cały czarny scenariusz jest za nami.